sobota, 1 grudnia 2012

Ach, jak mnie kusi ten haft...

Wypatrzyłam go tutaj i wyprosiłam wzorek, zauroczył mnie bez reszty.
Ale ostatnią krzyżykową wyszywankę popełniłam z ...dzieści lat temu ! Za to dość ambitną, bo mozolnie wyszyłam wzorek na kwadratowym obrusie, który jeszcze pałęta się gdzieś w głębinach szafy. Jak mi w końcu Milaczek dorobi półki do bieliźniarki i będę doń przenosić obrusy i serwetki, może się do niego dokopię i sfotografuję dla potomności :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz