W dzisiejszym dniu najfajniejsza jest data, bo cała reszta już niekoniecznie, nastrój i samopoczucie jakoś mi siadło.
To chociaż zdjęcia ostatnich rękodzieł wrzucę gwoli pamięci :
wspomniane wcześniej hand made kiełbasy świąteczne (jeszcze w sąsiedzkiej wędzarni)
i ukończony ciepły baktus , który dorobiłam do kompletu do kupionych w Netto reniferowych rękawiczek i wkrótce pojadą razem do mojej chrześniaczki .
A na kolejne robótki jakoś chęć mi chwilowo przeszła, muszę poczekać na nowy przypływ :)
Aż tutaj zapachniało kiełbaską.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lacrima
A mnie zawsze nęcą Twoje przepisy, choć niektórych wypróbować nie mam szans, tak jak tych na ryby. Ale zrobiłam Twoją kolorową sałatkę- pyszna i świetnie wygląda na talerzu :)
UsuńWygląda bardzo apetycznie ( kielbaska, mniam, mniam), baktus świetny chociaż mało go:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję :) Baktusa mało, bo oszczędzam miejsce na zdjęcia i wrzucam małe (można sobie powiększyć, klikając). Zresztą ,cytując klasyka, baktus, jaki jest, każdy widzi :)
UsuńWesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuńŻyczy Lacrima
Nawzajem, wesołych Świąt :)
Usuńwitam
OdpowiedzUsuńrobótki robótkami ale ta kiełbaska domowa - kurcze,aż mi ślinka cieknie .
U Ciebie widzę też śliczne i "dopieszczone" ażurowe robótki;
ja osobiście od kilku lat nie robię ani na drutach ani szydełku.
Kilka robótek mam rozpoczętych i nie dokończonych, czy skończę kiedyś? - tego nie wiedzą chyba najstarsi górale.
W pawlaczu dkg/kg różnych włóczek,muliny do haftu, kordonku -które chętnie wymieniłabym teraz na np. piwonie, jakieś krzewy lub inne roślinki wieloletnie .
Moje kiedyś ulubione szydełko zamieniłam na decoupage i renowację staroci.
Cieszę się, że spotkałam na blogu krajankę, może gdzieś niedaleko siebie mieszkamy?
/ a gdzie adres email/gmail ? /
Po Twoich zdjęciach widzę, że mieszkasz kilkadziesiąt km ode mnie- jak sądzę w okolicach Brodów ? :) Trochę daleko, bo wiosną paroma roślinkami mogłabym się podzielić, odezwę się do Ciebie mailowo.
Usuńw takim razie czekam na e-maila
OdpowiedzUsuń