do dzisiejszego wyjazdu na dwudniowe szkolenie . I znów psim swędem udało mi się idealnie dopasować kolorystykę do wiszącego w szafie sweterka i kamizeli :)
Włóczka caleido lace , kolor 102, na drutach nr 5,5 przerobiłam jakieś 450 metrów (miałam dwa motki i trochę zostało).
Bardzo jestem zadowolona z rezultatu :)
Na wyjazd zabieram znów cieniznę, tym razem bardziej wiosenną w kolorze, będzie kolejny szal z merino lace.
A tak wygląda moja najnowsza Gail :
A na deser- wiosna z ogródka :)
Cudowna chusta :-) Wspaniałe kolory - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dla mnie bomba ,perfekcja wykonania i doboru kolorów .
OdpowiedzUsuńPięknie ją wykonałaś. Masz prawo być dumna jak paw :)))) Życzę Ci ciekawego szkolenia.
OdpowiedzUsuńCudna!!! jak to Gail:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Włóczka wspaniale się zblokowała, i podziwiam za tak równiutkie oczka, piękna!!!
OdpowiedzUsuń