sobota, 15 lutego 2014

Pomyślałam sobie w grudniu, że przydałaby mi się jakaś chusta w brązach,

korzystając więc z łaskawości Mikołaja zamówiłam sobie 3 odcienie merino lace austermann. Paczuszka przyszła i mina mi zrzedła, włóczka bardzo ładna, kolory takie, jak chciałam , ale aż takiej cienizny się nie spodziewałam...

Koncepcja cieniowanej chusty upadła więc, a kłębuszki powiększyły strategiczne zapasy włóczek :)

Aż tu pewnego wieczoru , dwa tygodnie temu , natknęłam się na post Agi i zachętę do wspólnego dziergania szala estońskim wzorem paarislehekiri. Google doprowadził mnie na ravelry do szala wykonanego tym wzorem .
Pozostało tylko złapać za druty - wybrałam rozmiar 3,5- narzucić oczka ( w moim przypadku 107) i zabrać się do dziergania.
Wzór jest prosty i bardzo fajnie się go dziergało, początkowo myślałam , że taką cienizną będę dłubać ten ażur do wakacji, ale wystarczyło około 10 wieczorów i włóczka się skończyła :)

Szal jest leciutki jak mgiełka, waży 48 g , a po blokowaniu ma 183 cm długości i 64 szerokości i bardzo jestem z niego zadowolona .
Na zdjęciach nijak nie wyszedł mi jego oryginalny kolor- to odcień nr 17, trochę cappuccino, trochę orzech laskowy.
Może powtórzę ten wzór z ciemnobrązowego merino, tyle że wtedy narzucę 93 oczka, bo wolałabym, żeby był troszkę dłuższy, a mam tylko 2 kłębuszki.
A jeszcze marzy mi się szaro- srebrny, ale znów musiałabym dokupować włóczkę... No, ale w końcu niedługo dzień kobiet, więc może zrobię sobie prezent ? :)

Aga, bardzo dziękuję Ci za inspirację i zachętę :)

6 komentarzy:

  1. Cudowny szal. Uwielbiam cieniutkie włóczki, gdyż z nich można stworzyć eteryczne mgiełki .Pozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo eteryczny, śliczny szal, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo! Wspaniały szal i jaki lekki... jestem pełna podziwu dla Ciebie.
    Piękny kolor.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję i zachęcam do skorzystania z tego wzoru :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowicie piękna pajęczynka! Podziwiam Cię za wytrwałość. Mnie również kiedyś przerażała tak cienka włóczka, ale dzięki wsparciu blogowych koleżanek udało się. Zrób koniecznie następne. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Wrzuciłam już na druty to ciemniejsze merino, ale inny wzór wybrałam, ciekawa jestem, jak wyjdzie.

      Usuń