i wieszała je na kuchennych szafkach . Wrzosowy, jesienny, w beznadziejnym oświetleniu ( raczej jego braku, niestety, mam dość ciemną kuchnię).
Do otulacza dorobiłam moje pierwsze w życiu mitenki, nie przypuszczałam , że tak szybko i prosto się je robi :)
A skoro weekend nad morzem nie rozpieszczał temperaturą, to wieczorem machnęłam i sobie, bardzo się przydały
W jesiennym ogrodzie - nowa gail, z czystego, choć dość zgrzebnego jedwabiu
A na koniec- jesienny ogródek bez gail :) I zmykam na grzyby, a potem posadzić kolejne cebulki - w koszyku czekają 162 sztuki, jak wczoraj w końcu policzyłam...
Boska pajęczynka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Bardzo jestem z niej zadowolona, choć mogłaby być o jeden motyw większa- włóczki mi zostało, źle policzyłam i obawiałam się, że zabraknie.
Usuńwianek cudny, no i te ilosci robótkowe! piękna chusta- w sam raz do tej jesiennej scenerii.
OdpowiedzUsuńWianek zgapiony skądeś z sieci, ale faktycznie wychodzi cudny :) I pięknie pachnie wrzosem, szkoda że niezbyt długo .
UsuńJedwabna Gail jest pięknie wydziergana i bardzo elegancka.
OdpowiedzUsuń