piątek, 11 października 2013

Wiła wianki ...

i wieszała je na kuchennych szafkach . Wrzosowy, jesienny, w beznadziejnym oświetleniu ( raczej jego braku, niestety, mam dość ciemną kuchnię).

Do otulacza dorobiłam moje pierwsze w życiu mitenki, nie przypuszczałam , że tak szybko i prosto się je robi :)

A skoro weekend nad morzem nie rozpieszczał temperaturą, to wieczorem machnęłam i sobie, bardzo się przydały


W jesiennym ogrodzie - nowa gail, z czystego, choć dość zgrzebnego jedwabiu

A na koniec- jesienny ogródek bez gail :) I zmykam na grzyby, a potem posadzić kolejne cebulki - w koszyku czekają 162 sztuki, jak wczoraj w końcu policzyłam...

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Bardzo jestem z niej zadowolona, choć mogłaby być o jeden motyw większa- włóczki mi zostało, źle policzyłam i obawiałam się, że zabraknie.

      Usuń
  2. wianek cudny, no i te ilosci robótkowe! piękna chusta- w sam raz do tej jesiennej scenerii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wianek zgapiony skądeś z sieci, ale faktycznie wychodzi cudny :) I pięknie pachnie wrzosem, szkoda że niezbyt długo .

      Usuń
  3. Jedwabna Gail jest pięknie wydziergana i bardzo elegancka.

    OdpowiedzUsuń