niedziela, 18 stycznia 2015

Ukończone, obfotografowane, zaliczone

Jest druga z zaplanowanych trzech dzierganych poduszek – zdopingowana przez Agę , która podpowiedziała stronę na Pintereście z wzorami poduch, zdecydowałam się na tę : http://www.canadianliving.com/crafts/knitting/how_to_knit_an_aran_pillow_with_a_celtic_design.php
Ponieważ w tym roku mam mocne postanowienie rozprawienia się z chomikowanymi kłębkami i motkami, sięgnęłam do pudła i z 3 motków Schachenmayr Nomotta Uniwersa (65% merino, 45% polyacryl ) wydziergałam tę poduchę.
Jedyna zmiana w stosunku do projektu to zastąpienie na bokach i tyle poduszki dżerseju prawego ściegiem podwójnym ryżowym i zrobienie poduchy w 1 kawałku – z szyciem boków, bo w tym ściegu szew trochę ginie i, moim zdaniem, wygląda lepiej.
Jak zwykle zrobiłam błąd w warkoczu- powiedzmy, że to taki mój "znak firmowy" i świadczy o tym, że poducha jest ręcznie robiona, a nie wyszła spod maszyny dziewiarskiej :)


Zdjęcie dość marne, ale za oknem u mnie dzisiaj mgła i światła tyle, co kot napłakał .

I jeszcze jedna praca w bieli- tym razem uniwersalny koszyczek z paskudnego akrylu no name – kształt podejrzany gdzieś w sieci. Umordowałam się okrutnie, bo akryl puchaty i bardzo luźno skręcony, więc żeby koszyczek trzymał kształt , musiałam wziąć dość cienkie szydełko. Ale efekt mnie zadowala, kto wie, może pozostałe dwa motki paskudnika też zamienią się w koszyczki...
To zielone za oknem to zima A.D.2015 na zachodzie Polski- lubięto :)

A na druty wskoczyło 120 oczek- będzie biała zimowa czapka.
 





10 komentarzy:

  1. Śliczna podusia, koszyk równie fantastyczny. Pozdrawiam ciepło:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybciutko uporałaś sie z podusiami :) bardzo ładne wzory wybrałaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz zrobiłam tylko białą i faktycznie poszło szybciej, niż myślałam- do dyspozycji mam tylko późne wieczory, niestety . Szarą robiłam wcześniej, w ramach Razemrobienia z Agą- IK.

      Usuń
  3. Bardzo mi się podobają te Twoje poduszki,błedów nie widzę,jak dla mnie są idealne.Muszę koniecznie przejrzeć zapasy i zrobić sobie podobne,zwłaszcza że stare właśnie stare już są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, wzorów jest tyle w internecie, że oczopląsu można dostać i fajnie wychodzą nawet z podłych włóczek, dobrze tylko użyć cieńszych drutów, niż zalecane. To moje dwie pierwsze na drutach i z pewnością nie ostatnie :)

      Usuń
  4. Piękna poduszka :-) Obydwie cudowne! Uwielbiam warkocze, a Twoje są doskonałe :-)
    Koszyczek rewelacyjny - świetnie zdaje egzamin jako osłonka na kwiatka :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna poduszka i koszyczek bardzo przydatny.Tylko Ty wiesz o błędzie w warkoczu i nikt nie bedzie się go dopatrywał.Pozdrawiam cieplutko i czekam na czapkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poduchy sa przecudne. Żebym ja tak wreszcie zebrała się w sobie i zaczeła wyprowadzać z szafy włóczki nagromadzone tam latami... Może by coś podobnego mogło powstać. A szydełka niestety nie lubię. I nie umiem. Szydełkowe podobały mi się tylko koronki w wykonaniu mojej wszystko-pięknie-umiącej Siostry.

    OdpowiedzUsuń
  7. Poduchy bardzo mi się podobają, a błędów też nie widzę..

    OdpowiedzUsuń