hiram, konfitura rabarbarowo- imbirowa, pachnie obłędnie . Jeśli jeszcze nie robiłyście tego- polecam spróbować, jest pyszna .
Ręka nadal niesprawna, chodzę na zabiegi fizjoterapeutyczne i mam nadzieję, że obejdzie się bez zastrzyków sterydowych, choć na razie szału nie ma, niestety. W związku z tym nie zdejmuję postawionego sobie szlabanu na robótkowanie ( bo dwa rządki dziennie szydełkowej poduchy przecież się nie liczą, prawda ?).
Więc znów zamiast robótek- fotki ogródkowe, kończy się już, niestety, mój własny, osobisty festiwal tulipanów- ale zostawię sobie pamiątkę po nim tutaj. Jeszcze hobby, czy już bzik ? :)
Nie dasz Ty rękom odpocząć:)
OdpowiedzUsuńTrochę daję, i bardzo mi się to nie podoba, ciężkie jest życie nałogowca na odwyku...
UsuńCóż za bogactwo odmian,piękne:))Narobiłaś mi apetytu na tę konfiturę,zamieścisz przepis?
OdpowiedzUsuńUwielbiam tulipany i nie mogę się opanować- pewnie jesienią znów coś dosadzę :)
UsuńKonfiturę bardzo polecam, robię z przepisu stąd http://puszka.pl/przepis/5282-hiram-konfitura_z_rabarbaru_z_imbirem.html
(wychodzi słodka jak miód, więc spokojnie można dać mniej cukru, ostatnio dałam też tylko sok z cytryny i nie zostawiałam na noc przed smażeniem, bo zapomniałam i robiłam od razu- i tak wyszła pyszna!)