wtorek, 26 marca 2013

Szału nie ma,

lewy bark i ręka nadal czeka na diagnozę i leczenie, za oknami jak jest- każdy widzi, więc nie ma specjalnie czego pokazywać, trwam w lekkiej hibernacji, niemrawo przygotowując się do świąt i wypatrując wiosny.
Lekki falstart popełniłam, wywieszając przy pierwszych słonecznych dniach, kiedy to wydawało się, że wiosna jest tuż tuż, na drzwiach wejściowo-wyjściowych
wiosenny wianek, dość absurdalnie wyglądający przez kolejne tygodnie śnieżnej zimy.

Z produkcją karczochowych jajeczek nie nadążam, na bieżąco schodzące z taśmy wędrują jako prezenty dla rodziny i znajomych :)


Na szydełku dłubię mozolnie, ale z przyjemnością, kolejną poduchę dla córy, tym razem okrągłą , do kompletu z poprzednimi babcinymi kwadraciakami , które zostały zaakceptowane przez młodzież i wywędrują wkrótce do nowego mieszkanka.



No i czekam- jak wszyscy- na trochę ciepła, tak mi się marzy kawa w ogródku i kwitnące tulipany...

8 komentarzy:

  1. Piękne poduchy! Ja także jestem fanką takowych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałam , fajne te Twoje poduchy i kocyki :)

      Usuń
  2. Jak to nie ma szału? Ja widzę :))))) Bardzo wiosennie u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, jeśli nie spojrzę za okno, gdzie wieczna zmarzlina poleży pewnie do maja :)
      Gałązki wierzbowe ścięłam za późno i chyba nie zdążą wypuścić listków, rzeżucha ledwo posiana...Dorabiam więc sobie trochę kolorów :) Tyle dobrego, że słońce od dwóch dni świeci dość ostro (ale za to wytykając bezlitośnie zwisające w kątach i dotąd niewidoczne pajęczyny).

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Miał być jeszcze petrol, ale w całym świecie realnym i wirtualnym nie ma takiej bawełny, jedyny motek zużyłam w kwadraciakach. Dla odmiany, jak je robiłam, nie było ciemnego brązu, którego ostatni motek kupiłam do okrąglaka :)

      Usuń
  4. Wianek jest śliczny,zima popatrzy i w końcu zorientuje się ,że coś tu jest nie tak,że pora się wynieść ;)))Fajne jajca,super poduchy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Kurdesz, zima jednak nie przejęła się moją prowokacją , bo dziś znów nas przysypało, śniegu jest więcej, niż było na Boże Narodzenie. Chyba przyjdzie w ramach dekoracji świątecznych odpalić lampki, których jeszcze nie zdjęłam z domku...

      Usuń