Tu kolejna skończona - wełniane skarpetki, wydziergane sposobem od palców, pokazanym kiedyś przez IK przy dzierganiu Razempetek.
Jak zwykle górną część wydziergałam ściągaczem, bo nie przepadam za luźnymi skarpetami.
Ciekawa jestem tylko, czemu jedna skarpetka jest wyraźnie ciaśniejsza od drugiej ??? Ta sama wełna, wzór, ilość oczek, druty, a nawet dziewiarka :)
Mam tej wełny jeszcze parę motków, więc powstaną następne skarpety, może z kilku da się wybrać identyczne pary ? :)
Świetne skarpetki :-) Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńOj tam - tylko troszeczkę się różnią - nie jest źle.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję. Miałam tę włóczkę ufarbować i zrobić jakiś sweterek, ale rozmyśliłam się i powstaną chyba skarpety dla całej rodziny :-)
UsuńŚliczne skarpety.Przyczyną nierówności może być technika przerabiania oczek raz robiłaś bardzo zwięźle a raz luźniej.Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
OdpowiedzUsuńDzięki !Też tak myślę, tylko zastanawiam się, co może być przyczyną takiego różnego przerabiania oczek ???
UsuńNo, jak to co? Robiłaś je w różnym czasie, z różnych motków pewnie też.
UsuńCzasem sama łapałam się na tym, że raz przerabiam ciaśniej, raz luźniej.
Nigdy nie robiłam skarpet od palców, aż poszukam, jak to się robi...
Wspaniałe i przepiękne wszystkie prace!!! Jestem pełna podziwu!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Podoba mi się ta włóczka na skarpetki.
OdpowiedzUsuńPiękne skarpety ! Palce i pięty idealnie zrobiłaś, a włóczka za Ciebie wzorki naniosła, jednakowe na każdej skarpecie i efekt jest wspaniały. W żadnym razie nie farbuj tej nitki. Ja już dzisiaj nawet 5 drutów kupiłam, żeby wreszcie zrobić samodzielnie coś takiego, ale czy mi to wyjdzie, zobaczymy, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń