skończyłam drugi antydepresyjny kocyk :-)
Tym razem z elementów- babcinych kwadratów, rozmiar jednoosobowy , bo 120 x 180 cm, w sam raz, żeby się otulić. Kwadraty zszyłam, bo jakoś nie pasowało mi inne łączenie.
Niestety, mimo intensywnego korzystania z mniej lub bardziej archiwalnych zapasów włóczek, pudła wcale nie zrobiły się puste...
Złamałam się jednak i w nagrodę, że tyle w tym roku wydziergałam z zapasów, kupiłam parę moteczków i na drutach mam troszkę cieplejszy szal.
A tutaj oba tegoroczne resztkowe pledy :
Pledziki bajeczne!
OdpowiedzUsuńWspaniała energetyczna praca!
OdpowiedzUsuńNa jesienną pochmurność będą jak znalazł :-)
UsuńPrześliczny kocyk, fajnie zestawiłaś kolory. Ciekawe, ile włóczki na niego poszło? Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńDziękuję . Włóczki poszło sporo, ale za mało. jak na moje zasoby poupychane w kątach... Myślę, że ponad kilogram, niektóre robiłam podwójną nitką, bo były bardzo cienkie. Muszę jeszcze wydziergać coś z malutkich resztek, które mi pozostawały, pewnie będę szydełkować małe kwadraciki, a potem się zobaczy, co z nich wyjdzie.
UsuńZachwycający kocyk.kolory bajeczne.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
UsuńWspaniały koc :-) Doskonały na jesienne tulenie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Na zimowe pewnie też, chyba jeszcze lepiej wyglądałby na śniegu- tylko kto u nas ostatnio widuje śnieg zimą ???
UsuńAle śliczne!! Nie wiem, który ładniejszy!!!
OdpowiedzUsuńDo kompletu przydałby się jeszcze w kropki :-)
UsuńCudowne:-) Piękne, energetyczne kolory. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Niestety, w pudłach zostały mi teraz głównie smętne brązy, coś muszę z nich wymyśleć.
UsuńPrzepiękny kocyk! Bardzo mi się podobają takie miksy rozmiarów i wzorów, to że każdy kwadracik jest inny. Jesienna deprecha nie będzie śmiała się do niego zbliżyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo na to liczę :)
Usuńśliczny pled
OdpowiedzUsuńnatomiast jeżeli chodzi o zazdrostkę z ptaszkami to mam ja od Dorotki http://szydelkomania.blogspot.com/search/label/Zazdroska
Bardzo dziękuję :-)
UsuńA ja się zbieram żeby poobszywać pled, który dostałam w prezencie i który mi się nie podoba szmatkami, a i tak jest to dla mnie wielki problem. Podziwiam!
OdpowiedzUsuń